Tumblr Mouse Cursors

czwartek, 27 sierpnia 2015

Końcówka sierpnia, wakacyjne zmiany i najbardziej nieudana sesja życia!

Hejka!


Jak tam zleciały Wam wakacje? Pełne nowych wrażeń, szaleństwa, czy może spędzone przed komputerem na ulubionych serialach i grach? 

Bo mi wakacje minęły dość...inaczej. Niby nic, ale nic  niosące radość! Zaczęłam biegać, byłam na obozie nad morzem, przełamałam się do jazdy na rowerze chodziłam na sesję, zaczęłam ograniczać produkty odzwierzęce, kupiłam kilka świetnych rzeczy i finalnie czekam na dwie paczki: wyszywaną koszulkę od Wiktorii Gawin i cztery case do telefonu ze strony funnycase.com. Zaczęłam też oglądać Breaking Bad, Toradorę i kończyłam Rainbow, ale wszystko to porzuciłam. Obejrzałam dwa sezony Free! w dwa dni i kupiłam pierwsze mleko sojowe. 



W dzisiejszej notce chciałam Wam zaprezentować nowe ubrania i plecak z Magii Zakupów. Plecak,
koszulkę i skarpetki znajdziecie na stronie >kliknij!<<

Ojć, muszę przeprosić Was jeszcze, bo zdjęć jest mało, sceneria i moja twarz nam wczoraj nie dopisały. Jeszcze większe przeprosiny za jakość zdjęć: następnym razem powinny być lepsze, bo wczoraj wypadły nam ekstremalne warunki, kiedy musiałyśmy przejechać kilka kilometrów, żeby zmienić miejsce sesji. Sesja niezbyt udana, ale wypad jak najbardziej!
 plecak: magiazakupow.com
koszulka: magiazakupow.com
spodenki: lump
creepersy: sklep z butami w Jaśle, nie wiem który
skarpetki:  magiazakupow.com

Zdjęć było naprawdę dużo, ale uwierzcie: tylko te da nadają się do upublicznienia. Czekam z niecierpliwością na ostatnią, wakacyjną sesję, którą mam zamiar zrobić dobrym aparatem z dużą ilością zdjęć, haha. Żałuję tylko, że na zdjęciach nie widać koszulki, bo pokochałam ją od pierwszego
 spojrzenia. 


Mam kilka pomysłów na notki, będę je realizować. Notki będą się pojawiać przynajmniej raz na dwa tygodnie: spokojna głowa, teraz będę miała i zdjęcia, i czas, i pomysły.

Psssst: dodaj mnie na snapchacie, żeby być na bieżąco ze mną i moim życiem codziennym: rukiak!

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Pierwsza sesyjka w tym roku!

Cześć Wam!

Za oknem pogoda robi się coraz ładniejsza. Aż szkoda siedzieć w domu! Nawet przy zwykłych czynnościach, typu czytanie książki przyjemniej jest być na słoneczku. Nie lubię się opalać, opalenizna mi się nie podoba, jednak jest to świetne uczucie, kiedy siedzisz (a bardziej leżysz) na 
huśtawce z książką w ręce...

W niedzielę (31 maja) obchodziłam swoje trzynaste urodziny. Było prześwietnie! Nigdy nie miałam tak świetnych urodzin!
Po raz pierwszy spotkały się na żywo moje kochane dziewczyny - Ola i Weronika. Powiem szczerze, że najpierw bałam się, że coś nie pyknie bo będzie napięty klimat, jednak - na całe szczęście! - dziewczyny szybko się polubiły, więc panował miły, luźny klimat. Siedziałyśmy u mnie w pokoju, byłyśmy na najkrótszej sesji zdjęciowej w moim życiu, na siłowni, na pizzy... Dawno się tak dobrze nie bawiłam!
Trzeba wspomnieć też o tym, że nigdy nie dostałam takiego nawału życzeń! Na ask'u, w wiadomościach prywatnych, na Facebooku, telefonicznie, osobiście... Wszystkim serdecznie dziękuję!

sweterek: lump
sukieneczka: znaleziona w szafie, oznaczona na 7/8 lat
skarpetki, których nie widać: primark
buty: Reebook

(Tak, zdaję sobie sprawę, że buty zupełnie nie pasują do stroju, jednak urosła mi stopa i nie mieszczę się już w żadne buty do sukienki, a nie mam sposobności kupienia ładnych butów w najbliższym czasie.)

Na urodziny w tym roku nie dostałam jeszcze wszystkich prezentów, ponieważ ciocia przełożyła urodziny kuzynki z 21 maja na 31 maja  i jeszcze nie wszyscy u mnie byli. Z kolei Oli nie przyszła jeszcze paczka z Yatty. Obie z Olą złożyłyśmy zamówienie z szybszą wpłatą na początku maja, jednak nic nam nie przyszło. Najpierw zaczęłam martwic się o swoje pieniądze, ponieważ złożyłam zamówienie za prawie 100 złotych... W zeszłą sobotę (?) Ola zadzwoniła do mnie, że właściciele DOSTANĄ kubki dopiero za dwa tygodnie. A co z wysyłką - nie wiadomo... To dziwne, bo dostępność kubków na stronie była maksymalna. Trudno. Mam tylko nadzieję, że paczka mi dojdzie.

Jak do tej pory na urodziny dostałam zestaw mp3, prześliczną pościel Hello Kitty, słodycze, pieniądze, możliwość zamówienia sobie kilku rzeczy z vinted (oczywiście rodzice stawiają, haha), perfumy, słonika przewiązanego szczęśliwą, różową kokardką.

Z tego, co wiem, Ola robi mi paczkę z mangą, kubkiem z Kuroko no Basket, rogiem jednorożca na opasce, zdjęciami i liścikiem. To w sumie super słodkie, haha. Ja dałam jej słoik z 200 karteczkami na 200 dni, mam zamiar dorzucić do tego coś słodkiego, kubek i mangę "Istota Zła'. Mam nadzieję, 
że prezent się spodoba...

Dziękuję za przeczytanie, ode mnie to tyle na dziś.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Zaczynamy?

Wracam do pisania!
Zaraz, kim ty jesteś...

Kiedyś prowadziłam bloga. Prowadziłam go prawie rok. We wrześniu coś przestało pykać i go rzuciłam. A dziś wychodzi na to, że zaczynam od początku.
Tym razem z pomysłem.
Dobrym aparatem.
I lepszą sobą.

1. Kocham swoje imię. Podoba mi się bardzo mało żeńskich imion polskich, ale Łucja bije wszystkie na głowę. 

2. Na pytanie "film czy książka" parskam śmiechem. Książki są potrzebą ludzkości, przynajmniej mojej egzystencji. Kocham fantastykę i książki psychologiczne. Moje ulubione tytuły to cała saga Upadli i Szukając Alaski. Trudno podać dwa tytuły, kiedy czytasz na okrągło. Na okrągło, na okrągło, na okrągło. 
Do biblioteki staram się zawitać co tydzień/dwa.

3. Jestem kolekcjonerką rzeczy z Sanrio i MLP. Kiedyś pokażę tu całą kolekcję.

4. Nie mam ulubionych zespołów, piosenek, zespołów muzycznych. Mam bardzo różny gust, Najczęściej słucham (proszę przygotować się na monolog) Yung Leana, DIE ANTWOORD, Iron Maidenu, Nirvany, After School'a (?) Gansów, Rolling Stonesów, R.E.M.'u.

5. Pierwszy list (własnoręczny i z naklejkami!!!) napisałam ok. 10.10.2013 r. do dziewczynki, której poznałam, bo była córką pracowniczki mojej mamy. Jest ona dziś moją najlepszą przyjaciółką, a my wciąż korespondujemy, bo spotykamy się niestety bardzo, bardzo rzadko.
dla jasności: Ola po lewej
Mam urodziny równe 13 dni po urodzinach Oli, w roku 2014 miałyśmy dwuosobowe urodzinowe przyjęcie (byłyśmy małym księżniczkami, to słodziutkie), z którego pochodzi to zdjęcie (moja Olcia jest osóbką z tyłu).

6. Kiedy rozpuszczę włosy sięgają mi one do pasa. Nie chcę ich przycinać, ale nie chcę, żeby były dłuższe. Są teraz idealne. Bardzo, bardzo się plątają, ale po rozczesaniu są miękkie jak maleńka kaczuszka i są bardzo ładne. 

7. Kocham Szkocję. Fakt, byłam w niej raz w życiu  (maj 2014, na Komunii córki mojego chrzestnego), ale marzę o mieszkaniu w Szkocji. Oczywiście, kocham Japonię, ale czuję, że to Szkocja jest moim miejscem. Cudowne było to, że nikt nie patrzył dziwnie na różową dziewczynkę z kocimi uszkami na łbie skaczącą po rynku, która w między czasie śpiewała japońską kołysankę, napychając się Mikado, bo pizza z marketu nie jest smaczna.
To mój dom, chyba.
Kocham to zdjęcie, jest przecudowne. Zresztą, jak wodospad niedaleko nas. Zapiera dech w piersiach.


8. Moim ulubionym (a właściwie jedynym serialem, jaki oglądam...) jest Wspaniałe Stulecie, awww. Ogólnie, to nieczęsto oglądam telewizję, jedynie wyżej nadmieniony serial, rzadziej Piękną i Kuojona na telewizji dla niedorozwiniętych dziewczynek (czytaj: VIVA).

9. Uwielbiam spacery, ale nie po swoim mieście i nie ze znajomymi. Nie wiem czemu. Albo sama z psem, z rodziną, albo z Olą, ale to też raczej rolki. 

10. Uwielbiam warkocze, jednak nie umiem ich robić, a nikt nie potrafi mnie nauczyć. Jedyną fryzurą, jaką umiem zrobić są dwa kucyki (nie, nie potrafię zrobić jednego, bo włosy za bardzo się plączą...).



Okej.

Wątpię, że pierwsza notka była ciekawa, chociaż trochę. Mam jednak nadzieję, że następne notki (już normalne: ze zdjęciami dobrej jakości i tak dalej) będą o wiele, wiele lepsze i dłuższe. Pozdrawiam, Łucja.